Koronawirus, który obecnie z zawrotną prędkością rozprzestrzenia się po świecie, jest owiany wielką tajemnicą. Póki co nie ma oficjalnie potwierdzonych informacji, skąd się wziął i dlaczego zaatakował akurat teraz.
Są sprawy, których nie można wytłumaczyć metodami konwencjonalnymi, dlatego dobrym uzupełnieniem w takich sytuacjach mogą być metody niekonwencjonalne, do których należy też chińska metafizyka. Niekonwencjonalne – nie znaczy pozbawione zasad i logiki, a to właśnie cechuje ową dziedzinę, według której postaram się przedstawić w szerszym świetle problem pandemii wirusa COVID-19.
Miejscem, w którym wirus uderzył pierwszy raz, jest miasto Wuhan, leżące na wschodzie Chin. Kierunek wschodu w bieżącym roku, według chińskiego kalendarza słonecznego, jest najbardziej newralgicznym kierunkiem, który przynosi niepowodzenia, wypadki i wszelkiego rodzaju kłopoty. Jest to bardzo silne działanie, ponieważ na wschodzie, który jest związany z żywiołem Drzewa znajduje się tak zwana energia cesarska żywiołu Ziemi. On czuje się tam wielce niekomfortowo, ponieważ Drzewo kontroluje Ziemię według cyklu pięciu żywiołów. Dodatkowo w tak zwanym rocznym kwadracie LoShu mamy energię Dui, która oznacza między innymi nagłe wydarzenia, gwałtowne zmiany i szpiegów.
Z doniesień medialnych dowiadujemy się, że za genezę powstania wirusa mogą być odpowiedzialne nietoperze, które są w stanie przenosić wirusy o podobnym genomie do COVID-19, jednak są też nieoficjalne informacje, które mówią o tym, iż wirus ten jest produktem sztucznym pochodzącym z laboratorium. Eksperci, którzy robili badania stwierdzili, że wirus ten łączy w sobie mechanizm wirusa SARS i AIDS.
Zbierając to wszytko w całość, pasuje teoria z laboratorium, wypadkami i szpiegostwem, bowiem nie jest możliwe, aby taki wirus wydostał się z laboratorium o takich standardach bezpieczeństwa w wyniku niezachowania procedur. Musiało się to stać z innego powodu.
Jak wiemy, wirus zaczął się rozprzestrzeniać na cały świat, a najgorzej sytuacja wygląda w Korei Południowej oraz we Włoszech.
Co mają wspólnego ze sobą te dwa państwa?
Otóż jedno i drugie jest związane z kierunkiem południowym, który w bieżącym chińskim roku Metalowego Szczura, jest związany z tak zwaną energią choroby, która będąc na południu, jest w miejscu, które ją ogromnie wzmacnia, ponieważ południe jest związane z żywiołem Ognia, a ta energia jest związana z żywiołem Ziemi. Ogień zatem wspiera Ziemię, stąd kierunek południa jest obecnie najbardziej narażony na wydarzenia i komplikacje związane z chorobami.
Prognoza na rok Metalowego Szczura, którą opublikowałem 14 stycznia 2020 roku, pokazuje charakter obecnego roku, i choć nie ma tam mowy o wirusach to widać dokładnie szereg wskazówek, które tłumaczą obecną sytuacje na świecie. Poniżej kilka cytatów.
W nadchodzącym roku, tak jak w poprzednim, nie będzie też żywiołu Ognia, który jest ważny. Wspominam o nim nie bez przyczyny, ponieważ jego nieobecność, szczególnie przy silnej Wodzie, jaką będziemy mieć w nadchodzącym roku, spowoduje, że roczna energetyka będzie wyjątkowo chłodna . Jest tak, ponieważ zostanie zaburzony balans temperaturowy między Wodą a Ogniem. To oznacza, że w tym roku będzie więcej pesymizmu i strachu w ludzkich odczuciach. Będziemy bardziej bezsilni i obojętni na to, co będzie się działo wokół nas. Może to również wprowadzić pewną znieczulicę, w stosunku do spraw, na które powinniśmy reagować. Niestety będzie to rok egoizmu i zimnego kalkulowania.
To co obecnie widzimy to właśnie wszechobecny strach, poczucie bezsilności, ale i również pewną znieczulicę, którą widać po zachowaniu i komentarzach ludzi w internecie. Są też tacy, którzy bez skrupułów wykorzystują tą niebezpieczną sytuację, produkując mnóstwo fałszywych artykułów i newsów.
Drugi rodzaj energetyki roku to właśnie żywioł Wody, która jest głównym składnikiem Ziemskiego Konaru Szczura, a jej polaryzacja to Yin. Ten rodzaj Wody symbolizuje mały strumyk, albo tajemniczą mglę, która może niespodziewanie pojawiać się i znikać, dlatego może to oznaczać pewne nieprzewidywalne i tajemnicze sytuacje. Woda Yin jest delikatna i niepozorna, ale w energetyce roku mamy nieobecną energię Ziemi, czyli żywioł, który może przytrzymać w ryzach Wodę, dlatego pewne wydarzenia nadchodzącym roku będą wychodziły na światło dzienne bardzo powoli i w tajemniczych okolicznościach. Teraz trudno będzie dostrzec niektóre niebezpieczeństwa i kłopotliwe sytuacje. Mogą się one pojawiać jakby z ukrycia.
Powyższy fragment mojej rocznej prognozy pokazuje charakter powstania i rozprzestrzeniania się koronawirusa, który pojawił się w bardzo niejasnych okolicznościach i uśpił ludzkie reakcje, doprowadzając do pandemii.
Na światło dzienne może wyjść też jakiś międzynarodowy skandal związany z handlem bronią. Możemy też usłyszeć o złapaniu jakiegoś szpiega na terenie obcego państwa, lub o skandalu w armii.
Ten fragment natomiast nawiązuje do nieoficjalnych teorii o wydostaniu się wirusa z laboratorium, w którym mogły być prowadzone badania nad bronią biologiczną.
W świecie polityki, połączenie Metalu Yang i Wody Yin, może przynieść czas gwałtownych zmian, determinacji w działaniu a czasami efektu tak zwanego rządzenia twardą ręką.
Ten fragment natomiast pokazuje obraz reakcji państw w obliczu tak groźnych sytuacji, jak aktualna pandemia. We Włoszech został wprowadzony stan wyjątkowy, a na obywateli państwo nałożyło całą masę zakazów. Również w Polsce zostały podjęte odpowiednie kroki dla ograniczenia rozprzestrzeniania się coronawirusa.
Co ma w ogóle wspólnego energetyka roku Metalowego Szczura ze specyfiką działania koronawirusa?
Otóż żywioł Metalu jest w chińskiej medycynie związany z płucami i układem oddechowym, a znajdując się nad konarem Szczura, który jest Wodą, jest on silnie osłabiany. Sama Woda jest energią wypadkową aktualnego roku, wszak wspiera ją Metal, a pogarsza sytuację brak żywiołu Ognia, który mógłby ocieplić zaburzony balans temperaturowy. Dodatkowo w centrum kwadratu LoShu znajduje się energia Dui związana z ustami, zatem mamy tutaj mechanizm zarażania się poprzez usta, nos czyli drogę kropelkową. Ponadto żywioł Wody oznacza podróżowanie (szczególnie morskie), a to właśnie podróżujący ludzie przyczynili się do rozprzestrzenienia wirusa na pozostałe kontynenty.
To wszystko nam pokazuje, że okres zimowy i związany z nim żywioł Wody jest tutaj sprzyjający, jeśli chodzi o rozprzestrzenianie się tego wirusa.
Potrzebujemy zatem żywiołu Ognia, aby ten temperaturowy bilans ocieplić.
To może oznaczać, że im bliżej wiosny i miesięcy zawierających żywioł Ognia, sytuacja może się poprawić. Takimi miesiącami będzie miesiąc Węża i Konia, czyli miesiąc maj i czerwiec, ale już w kwiecień przyniesie nam żywioł Metalu i Ziemi, czyli może się sytuacja normować wcześniej.
Do tego czasu sytuacja może się rozwijać na naszą niekorzyść.
Jeśli chodzi o wspomnianą wcześniej energię choroby, która jest aktualnie obecna na południu, gdzie niestety pokazuje swoją niszczycielską moc, to trzeba wspomnieć. że w metafizyce chińskiej antidotum na jej działanie stanowi żywioł Metalu. Bardzo często w Feng Shui stosuje się remedium w postaci mechanicznego zegara, który posiada mechanizm bijący. Tutaj remedium stanowi dźwięk metalu, a kiedyś w dawnych czasach, kiedy panowały zarazy i epidemie, bito w kościelne dzwony, co miało rozpraszać epidemie. W rozumieniu naukowym może to być pozbawione sensu ale w metodologii pięciu żywiołów, to właśnie Metal wyczerpuje energię choroby, która jest żywiołem Ziemi.
Czy zatem w kościołach powinno się regularnie bić w dzwony? Na pewno nie zaszkodzi, a możliwe, że pomoże.
Wy też zadbajcie, aby w południowej części waszych domów był słyszalny dźwięk waszego mechanicznego zegara. Postawcie tam również kalabasz, czyli remedium na energię choroby, ale również dbajcie o odporność i unikajcie sytuacji podwyższonego ryzyka, bo żadne remedia za nas tego nie zrobią.